Nie bez powodu absynt zyskał miano najistotniej poetyckiego i enigmatycznego alkoholu w dziejach. Historia zanotowała, że był on ulubionym trunkiem Picassa, Baudelaire'a, Hemingwaya, Maneta czy Oscara Wilde'a. Podobno jego wielkim miłośnikiem był także Van Gogh, co perfekcyjnie uwidacznia projekt kartonika Absente 55, urozmaicony konsekwencją psychodelicznego złudzenia optycznego.
Absynt ten charakteryzuje się piękną, jasnozieloną barwą, a jego bukiet uwalnia świeży i stylowy aromat. Głównym komponentyem, także w tym wydaniu, jest ekstrakt z piołunu (Artemisia Abinthium); z kolei zawarty w olejkach tujon nadaje mu specyficzne atrybuty pobudzające. Liczba tujonu w Absente 55 nie przekracza 10 mg/kg, co jest zgodne z przyjętymi, europejskimi normami. Dodatkowa jednak występowanie anyżu, mięty, melisy i innych ziół nadaje temu profilowi doskonały, lekko pikantny smak.
To wydanie, którym bez wątpienia zainteresują się osoby lubujące się w trunkach o mniejszym natężeniu alkoholu. Bonusowa występowanie trzcinowego cukru sprawi także, że ten absynt będzie jeszcze łatwiejszy i bardziej przyjemny w konsumpcji. Może być trafionym prezentem dla tych osób, które są interesujące tego typu alkoholu,za każdym razem martwiły się zbyt wysoką zawartością alkoholu w tradycyjnych absyntach.
sugerowany do serwowania z kilkoma kroplami wody, na kostkach lodu albo cukru.